Smietnik w Ostrzeszowie 2011, stare zdjęcia -

Smietnik w Ostrzeszowie 2011

Wiele smietnikow zginelo.To normalne Zycie i czas.Kilka z nich stoja jeszcze na niektorych "moich" ostrzeszowskich podworkach.Wtedy jak mysmy byli na ulicy,wtedy jak mysmy byli na tych podworkach wtedy jak mysmy grali w "klamki" wtedy nie bylo wlaman kradziezy. najlepsza policja porzadku publicznego byly dzieci ktorych uwadze nic nie odeszlo.Smietniki byly bardzo waznym elementem budowlanym bo jesli bramy sie zamykano to poprzez smietniki wiodly drogi na nastepne podworka.Dlugo szikalem tej scenerii "ale to juz bylo" niczego nie jest zal ale znalazlem taki samotny smietnik i upamietnilem.Oczywiscie smietnik mial rozne konstrucje dachowe ale zawsze byla duza klapa metalowa za ktora byl wspornik by klapa do tylu nie opadala.W jednej scianie bocznej byly drzwi na tyle wysokie ze jak: przyjechal woz konny z o szuflami wybierano smieci i ladowano na woz do wywiezienia no to dorosly czlowiek musial sie zmiescic by tam wejsc i smieci wydobyc. Smieci byly bardzo skromne.Wtedy kupowalo sie np.zywnosc w porownaniu z dniem dzisiejszym bylo super ekologicznie i nikt z powodu bakterii nie umarl.Glownie smieci byly odpady kuchenne o ile ktos jakims krolikom od sasiada nie dawal lub do swini a oczywiscie popiol z pieca w okresie zimowym wysypywano nam dzieciom na zlosc na chodniki szczegolnie na nasze slizgawki. No bo zima chodniki prowadzace do szkol byly przekonstruowane w ciag slizgawek i ciag rozbiegow.Tak wiec wlasciciele posesji ciagle nam sprawe utrudniali ale jeden chodnik byl zawsze pewien od p.Biskupskiego(Tuliszki) do Kosciola Chrystusa Krola a moze i dalej.Dzisiaj smietniki zamieniono higeienicznymi pojemnikami a w lesie klasztornym(ktory nazywam wysypiskiem smieci porosnietym drzewami) zawieszono inteligentne worki plastikowe ku uciesze zwierzyny.Zawsze to latwiej taki woreczek zalatwic jak jakas wielka puche. lub jakas konstrukcje drewniana. Ody do smietnika pisal nie bede ale jestem przekonany ze sa ludzie ktorzy przechodzac obok takiej budowli zupelnie nie znaja jej przydatnosci.Pokrywe zamykano zawsze z uwagi na niebezpieczenstwo gryzoni zadomowionych w miescie.

Nieznany 13 lat, 2 miesiące temu
Komentarze (0)