Z wujkiem Alojzym Smiataczem tuż przed wybuchem wojny.Wkroczenie Niemców przeżyłem w Ostrzeszowie i zaraz wujek odwiózł mnie na rowerze do Babci w Bobrownikach, gdzie dochodziły odgłosy wojny i gdzie przeżyłem starcie dwóch samolotów-dwupłatowców: polskiego i niemieckiego, które po stoczonej walce odleciały w przeciwnych kierunkach.Obserwatorzy żarliwie modlili się o zwycięstwo polskiego lotnika.
Zdjęcie wykonane u pp. Feigów.
Sylwester Adamski.