Piąta od prawej to moja ciocia Czesława Motyl, żona Telesfora, który z bratem Czesławem prowadził zakład betoniarsko-kamieniarski przy b.ul. Armii Czerwonej. Dziewczynka to Olka Motyl (Pieprz).
Osoba trzecia z prawej strony to chyba p. Greber. Zakład szewski mieli w narożniku domu przed kościołem Farnym (dzisiaj sklep spożywczy), a później w Rynku w tym odbudowanym,zniszczonym przez Rosjan przy wkraczaniu do miasta. Ten ich pierwszy zakład w styczniu 1945 roku służył za czasowe więzienie dla niemieckich policjantów.Ich policyjnymi nakryciami głowy, graliśmy na Rynku w piłkę.
Pierwsza od prawej pani Grafowa, jej mąż był chyba krawcem, mieszkali na Przedmieściu.
Piąta od prawej to moja ciocia Czesława Motyl, żona Telesfora, który z bratem Czesławem prowadził zakład
betoniarsko-kamieniarski przy b.ul. Armii Czerwonej. Dziewczynka to Olka Motyl (Pieprz).
Osoba trzecia z prawej strony to chyba p. Greber. Zakład szewski mieli w narożniku domu przed kościołem Farnym (dzisiaj sklep spożywczy), a później w Rynku w tym odbudowanym,zniszczonym przez Rosjan przy wkraczaniu do miasta. Ten ich pierwszy zakład w styczniu 1945 roku służył za czasowe więzienie dla niemieckich policjantów.Ich policyjnymi nakryciami głowy, graliśmy na Rynku w piłkę.