Zestaw pioniersko - piosenkarski. Jak widać po chustach.
WLODEK4614 lat temu
Tak.To był kabaret "Nyga" drużyny harcerskiej przy szkole drzewnej.Muszę przyznać,że w tamtych czasach zrobił furorę.Daliśmy kilka koncertów m.innymi w elektrowni Konin.A zarobione pieniądze przeznaczyliśmy na zakup instrumentów.A za pozostałe mogliśmy wyjechać na wycieczkę do Czechosłowacji (10 dniowa).Pragnę podkreślić,że był to pierwszy zespół w tamtych czasach,który posiadał gitarę elektryczną tzw.deskę(kto wie czy nie na kilka powiatów).W tedy były gitary rezonansowe(zwane pudłami)do których mocowano przystawki.Zresztą na pozostałych zdjęciach przedstawiony jest zespół muzyczny.Szkoda,że nie mam zdjęcia całego kabaretu.Było w nim wiele osób,które występowały.Kabaret prowadził nasz drużynowy i nauczyciel a mój wychowawca prof.Braciszewski.Naprawdę,to były wspaniałe czasy mimo,że była bieda,ale młodzież bawiła się wspaniale.
WLODEK4614 lat temu
Aha.Zapomniałem wyjaśnić nazwę "Nyga".Po poznańsku "komar" znaczy "nyga".
wipel14 lat temu
To już dużo wiemy, ale kto jest na zdjęciu? Pozdrawiam pionierów kabaretowych w Ostrzeszowie.
WLODEK4614 lat temu
Zdzisia Straszyńska i ja.Jeszcze śpiewała w naszym kabarecie Halinka Podyma oraz nasz (Presley)Andrzej Spychalski.
wipel14 lat temu
Jeśli zachowały się jakieś teksty, to może warto je utrwalić dla potomności? I jeszcze poproszę kilka słów o repertuarze. Też warto!
WLODEK4614 lat temu
Ja ze Zdzisią śpiewaliśmy piosenkę "Włóczęga we dwoje"(zdjęcie).Andrzej śpiewał utwory Presleya m.in."Love Me Tender" i chyba jeszcze cztery,których tytułów nie pamiętam,natomiast pamiętam ich melodie.Musiałbym go zapytać.Halinka miała w repertuarze nasze piosenki polskich wykonawców m.in."Konik na biegunach" oczywiście grany już w wersji beatowej.Jeszcze były chyba trzy piosenki,ale tu też kłopot mam z tytułami.Jeśli będzie to bardzo istotne to mogę to uzupełnić.Pamiętam moją partię solową na fortepian "Oczy czarne".Satyry K.I.Gałczyńskiego.Utwory instrumentalne w wykonaniu zespołu m.in."Twistigen"(nie wiem czy napisałem poprawnie).Scenki satyryczne dot.wychowania klasowego.W każdym razie był to dwugodzinny występ,który cieszył się dużym aplauzem.Aula była wypełniona za każdym razem po brzegi.
Zestaw pioniersko - piosenkarski. Jak widać po chustach.
Tak.To był kabaret "Nyga" drużyny harcerskiej przy szkole drzewnej.Muszę przyznać,że w tamtych czasach zrobił furorę.Daliśmy kilka koncertów m.innymi w elektrowni Konin.A zarobione pieniądze przeznaczyliśmy na zakup instrumentów.A za pozostałe mogliśmy wyjechać na wycieczkę do Czechosłowacji (10 dniowa).Pragnę podkreślić,że był to pierwszy zespół w tamtych czasach,który posiadał gitarę elektryczną tzw.deskę(kto wie czy nie na kilka powiatów).W tedy były gitary rezonansowe(zwane pudłami)do których mocowano przystawki.Zresztą na pozostałych zdjęciach przedstawiony jest zespół muzyczny.Szkoda,że nie mam zdjęcia całego kabaretu.Było w nim wiele osób,które występowały.Kabaret prowadził nasz drużynowy i nauczyciel a mój wychowawca prof.Braciszewski.Naprawdę,to były wspaniałe czasy mimo,że była bieda,ale młodzież bawiła się wspaniale.
Aha.Zapomniałem wyjaśnić nazwę "Nyga".Po poznańsku "komar" znaczy "nyga".
To już dużo wiemy, ale kto jest na zdjęciu? Pozdrawiam pionierów kabaretowych w Ostrzeszowie.
Zdzisia Straszyńska i ja.Jeszcze śpiewała w naszym kabarecie Halinka Podyma oraz nasz (Presley)Andrzej Spychalski.
Jeśli zachowały się jakieś teksty, to może warto je utrwalić dla potomności? I jeszcze poproszę kilka słów o repertuarze. Też warto!
Ja ze Zdzisią śpiewaliśmy piosenkę "Włóczęga we dwoje"(zdjęcie).Andrzej śpiewał utwory Presleya m.in."Love Me Tender" i chyba jeszcze cztery,których tytułów nie pamiętam,natomiast pamiętam ich melodie.Musiałbym go zapytać.Halinka miała w repertuarze nasze piosenki polskich wykonawców m.in."Konik na biegunach" oczywiście grany już w wersji beatowej.Jeszcze były chyba trzy piosenki,ale tu też kłopot mam z tytułami.Jeśli będzie to bardzo istotne to mogę to uzupełnić.Pamiętam moją partię solową na fortepian "Oczy czarne".Satyry K.I.Gałczyńskiego.Utwory instrumentalne w wykonaniu zespołu m.in."Twistigen"(nie wiem czy napisałem poprawnie).Scenki satyryczne dot.wychowania klasowego.W każdym razie był to dwugodzinny występ,który cieszył się dużym aplauzem.Aula była wypełniona za każdym razem po brzegi.
I znów wiemy coś więcej. Dziękuję.