Zawsze przy okazji oglądania tej fotki zastanawiam się czy ktoś z tych "małolatów" jeszcze żyje, kto mógłby powiedzieć: "tak przyszedł pan fotograf, zawołał nas do pozowania..., albo wujek miał aparat i ja i paru kumpli śmigaliśmy sobie na baseniku i trzepnął nam fotkę, było tak i siak", masakra, coś niesamowitego i świadomość jak świat się zmienił od tamtego czasu, ciekawe jak mieli z zasięgiem heheheheh
sq6qw15 lat, 6 miesięcy temu
Mnie najbardziej zastanawia te "osiedle" budynków zaraz za basenem, w tej chwili tam jest Drop. Zastanawia mnie jeszcze ten jeden chłopiec co stoi, wszyscy w strojach kąpielowych a on ma spodnie i koszule od garnituru oraz szelki :D
bass_master15 lat, 6 miesięcy temu
ciekawa jest ta fotka widać trochę się ten basen różni od terażniejszego a chłopiec w szelkach jest powalający ;)
Ok.1935 roku basen zostal przebudowany,modernizowany jak zwal tak zwal.Wyglada na to ze po prawej stronie byla tez dosc spadzista plaza.Pozniej na obudowie drewnianej nie sposob bylo lezec czy siedziec.Stroj tego chlopca jest bardzo normalny ...on doszedl... "jeszcze za moich czasow" chodzenie na basen bylo okryte tajemnica.Rodzice niechetnie pozwalali.Takie wyprawy mialy wiec swoje rytualy.hahaha.rzeczy wierzchniowe musialy byc starannie chronione przed piaskiem,z butami skarpetami nie bylo problemow bo zwyczajnie chodzilo sie "na bosaka" przynajmniej nie trzeba bylo nosic stanika z gumkami zakonczonymi zabkami do trzymania(zamocowania) ponczoch.hahaha.Oczywiscie niewielu mialo kapielowki ktore owczas nazywalismy "badejkami" tak wiec kapiel czy nauka plywania do mostku bo to byla dla wszystkich pierwszy proba odbywala sie w majtkach.Nikogo to nie razilo i nikt nie zwracal specjalnej uwagi.Oczywiscie starsi powiem duzo starsi wygladali juz troche inaczej i jeden z tych starszych mial prawdziwe slipy z boku zawiazane na dwie tasiemki:Oczywicie byl to szczyt marzen.Ten pan do dzisiaj mieszka w Rynku i tego juz nie pamieta niewazne. Gdy nieublagany czas powrotu nastapil trzeba bylo slady obecnosci na ciele zamaskowac czyli piaskiem suszylo sie cialo.Pozostaly jednak mokre majtki. Tutaj tez mielismy metode.Robilo sie z dwoch patyczkow krzyz rozpinalo sie na nim majtki krzyz sznurowadlem do jakiegos kija i z taka majtkowa latarnia wedrowlo sie do domu dzielnie wymachujac by szybciej schly.Kto dalej od basenu mieszkal mial duze szanse ze przed domem byly prawie suche.W bramie male przebieranko i w domu byla cisza i grzeczne dziecko nigdy nie bylo na basenie. Musze tutaj dodac ze pan Cieluch byl wspynialym czlowiekiem,cudownym ratownikiem nigdy nie wygadal rodzicom ze nas na basenie widzial. Doplywy wody byly dwa ten jeden jest chyba do dzisiaj.Wtedy do 1958 roku byl jeszcze inny od strony obecnego stadionu tam tez byl staw a wszystko razem nazywno szewskie stawy.Oczywiscie tam bylo bardzo plytko wiec najwieksze polowy kijanek odbywaly sie w tamtych okolicach.
Pamięć Janka nie zna granic. Tymczasem mnie cały czas intryguje bliskość basenu w stosunku do wieży ciśnień i tego osiedla, zdaje sie ul. Wodna. Jakoś tak za blisko te domy stoją...
_Hathor14 lat, 9 miesięcy temu
jakies złudzenie optyczne??
Niesob13 lat, 7 miesięcy temu
Cytat "coolay":Zawsze przy okazji oglądania tej fotki zastanawiam się czy ktoś z tych "małolatów" jeszcze żyje, kto mógłby powiedzieć: "tak przyszedł pan fotograf, zawołał nas do pozowania..., Na zdjęciu jest moja babcia, wraz z siostrą, obie żyją. Zdjęcie robił ich ojciec.
Zawsze przy okazji oglądania tej fotki zastanawiam się czy ktoś z tych "małolatów" jeszcze żyje, kto mógłby powiedzieć: "tak przyszedł pan fotograf, zawołał nas do pozowania..., albo wujek miał aparat i ja i paru kumpli śmigaliśmy sobie na baseniku i trzepnął nam fotkę, było tak i siak", masakra, coś niesamowitego i świadomość jak świat się zmienił od tamtego czasu, ciekawe jak mieli z zasięgiem heheheheh
Mnie najbardziej zastanawia te "osiedle" budynków zaraz za basenem, w tej chwili tam jest Drop.
Zastanawia mnie jeszcze ten jeden chłopiec co stoi, wszyscy w strojach kąpielowych a on ma spodnie i koszule od garnituru oraz szelki :D
ciekawa jest ta fotka widać trochę się ten basen różni od terażniejszego a chłopiec w szelkach jest powalający ;)
Wydaje mi się, że tam gdzie jest drop przed wojną były stajnie, ale nie pamiętam skąd to wiem i na ile wiarygodna jest ta informacja.
Ok.1935 roku basen zostal przebudowany,modernizowany jak zwal tak zwal.Wyglada na to ze po prawej stronie byla tez dosc spadzista plaza.Pozniej na obudowie drewnianej nie sposob bylo lezec czy siedziec.Stroj tego chlopca jest bardzo normalny ...on doszedl... "jeszcze za moich czasow" chodzenie na basen bylo okryte tajemnica.Rodzice niechetnie pozwalali.Takie wyprawy mialy wiec swoje rytualy.hahaha.rzeczy wierzchniowe musialy byc starannie chronione przed piaskiem,z butami skarpetami nie bylo problemow bo zwyczajnie chodzilo sie "na bosaka" przynajmniej nie trzeba bylo nosic stanika z gumkami zakonczonymi zabkami do trzymania(zamocowania) ponczoch.hahaha.Oczywiscie niewielu mialo kapielowki ktore owczas nazywalismy "badejkami" tak wiec kapiel czy nauka plywania do mostku bo to byla dla wszystkich pierwszy proba odbywala sie w majtkach.Nikogo to nie razilo i nikt nie zwracal specjalnej uwagi.Oczywiscie starsi powiem duzo starsi wygladali juz troche inaczej i jeden z tych starszych mial prawdziwe slipy z boku zawiazane na dwie tasiemki:Oczywicie byl to szczyt marzen.Ten pan do dzisiaj mieszka w Rynku i tego juz nie pamieta niewazne.
Gdy nieublagany czas powrotu nastapil trzeba bylo slady obecnosci na ciele zamaskowac czyli piaskiem suszylo sie cialo.Pozostaly jednak mokre majtki.
Tutaj tez mielismy metode.Robilo sie z dwoch patyczkow krzyz rozpinalo sie na nim majtki krzyz sznurowadlem do jakiegos kija i z taka majtkowa latarnia wedrowlo sie do domu dzielnie wymachujac by szybciej schly.Kto dalej od basenu mieszkal mial duze szanse ze przed domem byly prawie suche.W bramie male przebieranko i w domu byla cisza i grzeczne dziecko nigdy nie bylo na basenie.
Musze tutaj dodac ze pan Cieluch byl wspynialym czlowiekiem,cudownym ratownikiem nigdy nie wygadal rodzicom ze nas na basenie widzial.
Doplywy wody byly dwa ten jeden jest chyba do dzisiaj.Wtedy do 1958 roku byl jeszcze inny od strony obecnego stadionu tam tez byl staw a wszystko razem nazywno szewskie stawy.Oczywiscie tam bylo bardzo plytko wiec najwieksze polowy kijanek odbywaly sie w tamtych okolicach.
Pamięć Janka nie zna granic. Tymczasem mnie cały czas intryguje bliskość basenu w stosunku do wieży ciśnień i tego osiedla, zdaje sie ul. Wodna. Jakoś tak za blisko te domy stoją...
jakies złudzenie optyczne??
Cytat "coolay":Zawsze przy okazji oglądania tej fotki zastanawiam się czy ktoś z tych "małolatów" jeszcze żyje, kto mógłby powiedzieć: "tak przyszedł pan fotograf, zawołał nas do pozowania...,
Na zdjęciu jest moja babcia, wraz z siostrą, obie żyją. Zdjęcie robił ich ojciec.
Ale młode babcie masz ;))))
młodsze od wnuków ;))))