Byc moze nieczynna. Przed piekarnia stal stojak na ktorym wykladano bochenki chleba.Moze jest jeszcze z czasow gdy w tej piekarni pracowal instruktor harcerstwa ostrzeszowskiego czlowiek-legenda. Instruktor ktory potrafil zrobic ze: na obozie nikt z glodu nie umarl,wszystko bylo zjedzone i ani resztek ani zlewek nie bylo no i przy wydawaniu posilkow czystosc menazki jak i rak tez mogly doprowadzic do poznoejszego otrzymania obozowej strawy.
To zdjecie zrobilem z mysla ze moze ktos podejmie temat ostrzeszowskie piekarnie od srodka. Jeszcze sa a kto wie jak dlugo, moze jeszcze mozna z bylymi piekarzami porozmawiac o np. mace pytlowej??? Samo sformuowanie maka pytlowa uwazam za pyszne,czy wie ktos o co chodzi??? jesli nie to polecam odwiedzid najwiekszy w Europie skansen kamieni mlynskich u p.Alojzego Stawickiego w Kuznicy Myslniewskiej.
Ta piekarnia należała do Haziaków.