Koniec lat trzydziestych, ulica Targowa. Przy kamienicy, w której mieściła się rozlewnia piwa i wytwórnia wód gazowanych Szczepana Feige, w bryczesach i oficerkach stoi syn Szczepana-Edmund Faige.
-Sylwester Adamski- Edziu był wysokim chłopakiem i często podnosił mnie, abym uchwycił się wysoko znaku drogowego wmurowanego w ich dom. Kazał mi wisieć na rękach, twierdząc, że wyrobi mi się klatka piersiowa.
-Sylwester Adamski- A ja tą bramą podczas okupacji wchodziłem do pp.Jezuitów, po kozie mleko i często od nich dostawałem jabłko lub gruszkę-to była wyżerka.
-Sylwester Adamski-
Edziu był wysokim chłopakiem i często podnosił mnie, abym uchwycił się wysoko znaku drogowego wmurowanego w ich dom. Kazał mi wisieć na rękach, twierdząc, że wyrobi mi się klatka piersiowa.
-Halina Podkrólewicz-
Widoczna jest drewniana brama do posesji obok, pp. Jezuitów. Znałam tę posesję, bawiłam się tam z moją koleżanką, Marylką.
-Sylwester Adamski-
A ja tą bramą podczas okupacji wchodziłem do pp.Jezuitów, po kozie mleko i często od nich dostawałem jabłko lub gruszkę-to była wyżerka.