A moze wsrod tych dziewczat jest: Alicja Iwanska,Pieluszanka, Janka Wasilewska, Lejanka ??? kto to moze sprawdzic ? A moze wsrod widzow (kibicow) sa: Jozef Czwordon,Bogdan Pacanowski,Wiktor Gorgolewski,Tadeusz Worsztynowicz,Zbyszek Pietrzak, Seweryn Kwiatkowski czy Andrzej Jedrzejewski O nich wszystkich wspomina pani A.Iwanska jako kolegach z lawki szkolnej.
Na zdjeciu widze kilku uczniow posiadajacych czapke szkolna. Czapka szkolna w tamtych czasach byla z ciemnogranatowego materialu,okragla.Wokol byla wypustka koloru blekitnego.Miala tez pasek ze "sprzaczka" jak zwykle czapki wojskowe mialy.Zamocowyny byl ten paset dwoma blyszczacxymi guzikami .Wtedy mowilo sie guziki niklowane czyli wypolerowane.Natomiast czapka lat powiem od 1954 miala sznurek.Taka jedna czapka przezyla wiele lat i takowa dostalem w moim licealnym czasie w prezencie. Za moich czasow noszenie czapki uczniowskiej bylo dla chlopakow jaims przymusem,bylo tez sprawdzane prze Dyrektora osobiscie.Ta nowa (powojenna) czapka licealna byla jednak z jasnogranatowego aksamitu.Juz przed czasem tej czapki bylem na aksamit uczulony ale to bylo podloze polityczne. Tak wiec bylo pewne ze tej aksamitowej po prostu nie moglem nosic.Nosilem z duma tamta przedwojenna pamiatkowa od sasiada.Oczywiscie przy kontroli zwrocila moja czapka uwage Dyrektora.Powiedzialem ze pamiatka od pana K. i usmiechnowszy sie przepuscil do wejscia szkolnego.Wazne tez bylo aby przy czapce "rydelek" byl zrobiony na stary nawet niektorzy przelamywali co mialo na zewnatrz wywolywac wrazenie do chodzenia do wyzszej klasy.Te komunistyczne czapki tez pierwotnie byly okragle ale pomyslowosc uczniow sprawila ze wzdluz czesci gornej byla wsuniety pasek tektury i material pod tym paskiem zalapany co nieprzypominalo juz wiecej podobnych modeli "zdziebko" dalej na wschod noszonych.To wszystko chyba byly jakies sprawy genetyczne ktore wyzwalaly jakis bierny bunt przeciwko obiecanemu rajowi wschodniemu. To wszystko bylo w pierwszym okresie rozkwitu demokracji proletariackiej.Bo ona miala dwa wielkie okresy. Pierwszym byly trunosci wzrostu, pozniej przyszedl drugi etap:wzrost trudnosci. Mysle ze historia czapek ktore kiedys nazywano korporatkami czy cos podobnego jest tez bardzo ciekawa.Pamietam ze po odwilzy 1956 roku nagle studenci wrocili do korporatek i bylo mozna takowe widziec.Mialy wyszywane oznakowania przynaleznosci do Uczelni i chyba nawet Wydzialu.
A moze wsrod tych dziewczat jest: Alicja Iwanska,Pieluszanka, Janka Wasilewska, Lejanka ???
kto to moze sprawdzic ?
A moze wsrod widzow (kibicow) sa: Jozef Czwordon,Bogdan Pacanowski,Wiktor Gorgolewski,Tadeusz Worsztynowicz,Zbyszek Pietrzak, Seweryn Kwiatkowski czy Andrzej Jedrzejewski
O nich wszystkich wspomina pani A.Iwanska jako kolegach z lawki szkolnej.
Na zdjeciu widze kilku uczniow posiadajacych czapke szkolna.
Czapka szkolna w tamtych czasach byla z ciemnogranatowego materialu,okragla.Wokol byla wypustka koloru blekitnego.Miala tez pasek ze "sprzaczka" jak zwykle czapki wojskowe mialy.Zamocowyny byl ten paset dwoma blyszczacxymi guzikami .Wtedy mowilo sie guziki niklowane czyli wypolerowane.Natomiast czapka lat powiem od 1954 miala sznurek.Taka jedna czapka przezyla wiele lat i takowa dostalem w moim licealnym czasie w prezencie. Za moich czasow noszenie czapki uczniowskiej bylo dla chlopakow jaims przymusem,bylo tez sprawdzane prze Dyrektora osobiscie.Ta nowa (powojenna) czapka licealna byla jednak z jasnogranatowego aksamitu.Juz przed czasem tej czapki bylem na aksamit uczulony ale to bylo podloze polityczne.
Tak wiec bylo pewne ze tej aksamitowej po prostu nie moglem nosic.Nosilem z duma tamta przedwojenna pamiatkowa od sasiada.Oczywiscie przy kontroli zwrocila moja czapka uwage Dyrektora.Powiedzialem ze pamiatka od pana K. i usmiechnowszy sie przepuscil do wejscia szkolnego.Wazne tez bylo aby przy czapce "rydelek" byl zrobiony na stary nawet niektorzy przelamywali co mialo na zewnatrz wywolywac wrazenie do chodzenia do wyzszej klasy.Te komunistyczne czapki tez pierwotnie byly okragle ale pomyslowosc uczniow sprawila ze wzdluz czesci gornej byla wsuniety pasek tektury i material pod tym paskiem zalapany co nieprzypominalo juz wiecej podobnych modeli "zdziebko" dalej na wschod noszonych.To wszystko chyba byly jakies sprawy genetyczne ktore wyzwalaly jakis bierny bunt przeciwko obiecanemu rajowi wschodniemu.
To wszystko bylo w pierwszym okresie rozkwitu demokracji proletariackiej.Bo ona miala dwa wielkie okresy. Pierwszym byly trunosci wzrostu, pozniej przyszedl drugi etap:wzrost trudnosci.
Mysle ze historia czapek ktore kiedys nazywano korporatkami czy cos podobnego jest tez bardzo ciekawa.Pamietam ze po odwilzy 1956 roku nagle studenci wrocili do korporatek i bylo mozna takowe widziec.Mialy wyszywane oznakowania przynaleznosci do Uczelni i chyba nawet Wydzialu.