Myślę ze kiedy przywożono węgiel lub pyry to nie musiał towar leżeć na chodniku
WLODEK4613 lat, 9 miesięcy temu
Jak powiadacie "węgiel i pyry".Węgiel leżał na chodniku i każdy musiał go zrzucić do piwnicy, a ziemniaki pownosić w workach.Nie pamiętam worków po nawozach z jakimiś nadrukami.(może)???W tamtych czasach rolnicy raczej stosowali nawozy naturalne.Każdy kto posiadał konie,a było ich dość dużo, oczywiście w mieście posiadał swój gnojownik.Wózek do rozwozu napojów był nasz jeszcze z czasów jak dziadek posiadał browar.W chwilach zabaw na podwórku służył nam jako huśtawka.
WLODEK4613 lat, 9 miesięcy temu
Ta piwnica po lewej stronie.Był tam min.magazyn na warzywa dla sklepu warzywnego,który znajdował się powyżej.Jest to dom pp.Kupczyków.Wcześniej był tam sklep kolonialny p.Kupczykowej.Obok stojącego wózka przy byłej "Ratuszowej"był magazyn dla zaopatrzenia restauracji.Oczywiście te pomieszczenia dzierżawiły PSS-y. Wracając do węgla.Było kilku wozaków,którzy rozwozili go.M.in.P.Stempniewicz,p.Lipiński,p.Góra,p.Komorowski,p.Czemplik.Możliwe,że jeszcze byłi inni,ale nie przypomionam sobie nazwisk.
wipel13 lat, 9 miesięcy temu
Panie Janie!Nie wiem, co łączy "Czarnego Sępa" z adresem św. Mikołaja 22.
wipel13 lat, 9 miesięcy temu
Przy ratuszu jest jeszcze zewnętrzne wejście do piwnic, ale "wtopiło się" w elewację.
Uwaga! Pocztowka jest wykonana przed 1915 rokiem. W dokumentach znajdujacych sie w zakladce pliki znajdujemy ze widoczny dom Josef Stern byl juz w posiadaniu pp.Rogalewskich a niewidoczny dom naroznikowy w kirunku domu pp.Zyckich byl w posiadaniu pp.Gorgolewskich a nie Kupczykow.Mowie tutaj o sytuacji w 1915 roku.pocztowka jest starsza. Rowniez w plikach mamy dokument na ktorym sa wejscia do piwnic z ulicy zaznaczone tak wiec ostrzeszowska spolecznosc ma doskonala dokumentacje porownawcza z dniem dzisiejszym. Z tego ze nadruk jest w j.polskim moze byc sprzecznoscia.Conajmniej mozna dyskutowac. Mysle tutaj o dacie powstania pocztowki.
Właściwie przy każdej kamienicy widać wejście do piwnicy,czy mieściły się tam warsztaty,sklepy? Pewnie pani Jan coś wie!
Myślę ze kiedy przywożono węgiel lub pyry to nie musiał towar leżeć na chodniku
Jak powiadacie "węgiel i pyry".Węgiel leżał na chodniku i każdy musiał go zrzucić do piwnicy, a ziemniaki pownosić w workach.Nie pamiętam worków po nawozach z jakimiś nadrukami.(może)???W tamtych czasach rolnicy raczej stosowali nawozy naturalne.Każdy kto posiadał konie,a było ich dość dużo, oczywiście w mieście posiadał swój gnojownik.Wózek do rozwozu napojów był nasz jeszcze z czasów jak dziadek posiadał browar.W chwilach zabaw na podwórku służył nam jako huśtawka.
Ta piwnica po lewej stronie.Był tam min.magazyn na warzywa dla sklepu warzywnego,który znajdował się powyżej.Jest to dom pp.Kupczyków.Wcześniej był tam sklep kolonialny p.Kupczykowej.Obok stojącego wózka przy byłej "Ratuszowej"był magazyn dla zaopatrzenia restauracji.Oczywiście te pomieszczenia dzierżawiły PSS-y.
Wracając do węgla.Było kilku wozaków,którzy rozwozili go.M.in.P.Stempniewicz,p.Lipiński,p.Góra,p.Komorowski,p.Czemplik.Możliwe,że jeszcze byłi inni,ale nie przypomionam sobie nazwisk.
Panie Janie!Nie wiem, co łączy "Czarnego Sępa" z adresem św. Mikołaja 22.
Przy ratuszu jest jeszcze zewnętrzne wejście do piwnic, ale "wtopiło się" w elewację.
Uwaga!
Pocztowka jest wykonana przed 1915 rokiem.
W dokumentach znajdujacych sie w zakladce pliki znajdujemy ze widoczny dom Josef Stern byl juz w posiadaniu pp.Rogalewskich a niewidoczny dom naroznikowy w kirunku domu pp.Zyckich byl w posiadaniu pp.Gorgolewskich a nie Kupczykow.Mowie tutaj o sytuacji w 1915 roku.pocztowka jest starsza.
Rowniez w plikach mamy dokument na ktorym sa wejscia do piwnic z ulicy zaznaczone tak wiec ostrzeszowska spolecznosc ma doskonala dokumentacje porownawcza z dniem dzisiejszym.
Z tego ze nadruk jest w j.polskim moze byc sprzecznoscia.Conajmniej mozna dyskutowac.
Mysle tutaj o dacie powstania pocztowki.