-5-
Po kolacji idziemy do ogniska. Jest to zakończenie całodziennej pracy w obozie. Druh Komendant gawędzi o różnych rzeczach, tylko ja czasem nie mogę wytrzymać i trochę się zdrzemnę. Wszyscy śpiewamy różne wesołe i zadumane piosenki. Na końcu, przy dogasającym ognisku coraz ciszej, ciszej nucimy śliczną modlitwę harcerską.
"Idzie noc, słońce już zeszło z gór,zeszło
z pól, zeszło z mórz. W cichą noc, zaśnij już,
Bóg jest tuż"
Potem mówimy modlitwę, żegnamy sztandar i idziemy spać o 10-oo.
Pierwszy przy krzaczku po prawej, to Czesław Śliwiński.