Idąc alejką klasztorną od ul.Zamkowej jest to ostatni zakręt łuk w prawo przed byłym stawem klasztornym i przed przepustem Strzegowy na lewą stronę alejki. Te kilka drzew to samosiejki, za nimi w lewo aż do autostrady była jedna wielka podmokła łąka. Zimą były to "wylewki" czyli największe lodowisko w Ostrzeszowie, niekiedy wystająca górka kretowiska była małą przeszkodą, ale pod wieczór było już równo.
Idąc alejką klasztorną od ul.Zamkowej jest to ostatni zakręt łuk w prawo przed byłym stawem klasztornym i przed przepustem Strzegowy na lewą stronę alejki. Te kilka drzew to samosiejki, za nimi w lewo aż do autostrady była jedna wielka podmokła łąka. Zimą były to "wylewki" czyli największe lodowisko w Ostrzeszowie, niekiedy wystająca górka kretowiska była małą przeszkodą, ale pod wieczór było już równo.