Bardzo osobiste zdjęcie. Ta krowa na tle alejki i ul. Powstańców Wlkp (Mikstackiej) to ostatnia krowa w mieście. Mleko było doskonałe. Może ktoś znajdzie tą panią co tę krowę doiła?
WLODEK4615 lat, 3 miesiące temu
To może być jedna z krów,które wypasał p.Franciszek.
To nie jest krowa zakonnic! ! ! p.Franciszek z ta krowa niema nic wspolnego, ale pan Wlodek 46 powinien wiedziec czyja to krowa !!! hahaha Nawiasem mowiac siostry kosily laki p.Hecki czyli kupowaly siano ale wypasu krow tam nie prowadzily.
WLODEK4614 lat, 8 miesięcy temu
Nie wiem co znaczy to hahaha.Powiem tak"nawiasem mówiąc siostry kosiły łąki p.Hęćki,ale wypasały krowy na naszej łące,tej przylegającej do naszego stawu bez żadnych kosztów,więc za nic nie musiały płacić".Ponadto to nie jest ostatnia krowa w Ostrzeszowie.Przykład"moje córki wychowane zostały na mleku od krów p.Wilkowej" a było ich w mieście o wiele więcej.Skąd p.Jan ma wiedzieć skoro wyjechał z Ostrzeszowa jak miał 18 lat.Tj chyba w 1960r.
To prawda ze nie ostatnia bo nawet po europejsku oznakowane widzialem osobiscie jak juz ktos na zdjeciu zaznaczyl bardzo blisko ratusza.Byloby moze trafniejsze powiedziec ze to byla ostatnia krowa pewnj pani ktorej nazwiska nie bede wymienial.Ponadto wszystko co pisze jest z perspektywy minionych lat.Z Ostrzeszowa wyjechalem w lipcu 1961 roku co nie znaczy "ze tasma przestala nawijac", wiele poznaje na biezaco dlatego tez i krowe obok byc moze bylego juz ogrodnictw pana Grobelnego zauwazylem w 2009 roku i tez zdjecie zrobilem.
Bardzo osobiste zdjęcie. Ta krowa na tle alejki i ul. Powstańców Wlkp (Mikstackiej) to ostatnia krowa w mieście. Mleko było doskonałe.
Może ktoś znajdzie tą panią co tę krowę doiła?
To może być jedna z krów,które wypasał p.Franciszek.
To nie jest krowa zakonnic! ! !
p.Franciszek z ta krowa niema nic wspolnego, ale pan Wlodek 46 powinien wiedziec czyja to krowa !!! hahaha
Nawiasem mowiac siostry kosily laki p.Hecki czyli kupowaly siano ale wypasu krow tam nie prowadzily.
Nie wiem co znaczy to hahaha.Powiem tak"nawiasem mówiąc siostry kosiły łąki p.Hęćki,ale wypasały krowy na naszej łące,tej przylegającej do naszego stawu bez żadnych kosztów,więc za nic nie musiały płacić".Ponadto to nie jest ostatnia krowa w Ostrzeszowie.Przykład"moje córki wychowane zostały na mleku od krów p.Wilkowej" a było ich w mieście o wiele więcej.Skąd p.Jan ma wiedzieć skoro wyjechał z Ostrzeszowa jak miał 18 lat.Tj chyba w 1960r.
To prawda ze nie ostatnia bo nawet po europejsku oznakowane widzialem osobiscie jak juz ktos na zdjeciu zaznaczyl bardzo blisko ratusza.Byloby moze trafniejsze powiedziec ze to byla ostatnia krowa pewnj pani ktorej nazwiska nie bede wymienial.Ponadto wszystko co pisze jest z perspektywy minionych lat.Z Ostrzeszowa wyjechalem w lipcu 1961 roku co nie znaczy "ze tasma przestala nawijac",
wiele poznaje na biezaco dlatego tez i krowe obok byc moze bylego juz ogrodnictw pana Grobelnego zauwazylem w 2009 roku i tez zdjecie zrobilem.