Widoczny zaklad p.Rabiegi.W oknie wystawowym zdjecia.Tam gdzie znak drogowy zakaz parkowania byla wczesniej latarnia gazowa (zrodlo inform.obraz p.Serbenskiego i stare pocztowki.
Powers-x215 lat, 3 miesiące temu
To zdjęcie wspominam z sentymentem,ileż to razy idąc w stronę rynku mijało się ten zakład fotograficzny.Na rogu po skręceniu do rynku,była spalona kamieniczka(przy końcu wojny) i w latach 49/50 (ubiegłego wieku),wybudowano wysoki mur zaokrąglony aby nie było widać tego co spalone.Ja jeszcze widziałem widok przed wybudowaniem tego muru.zdaje mi się,że nad zakładem fotograficznym mieszkała Pani Osowska.Faktycznie,tam gdzie na zdjęciu jest znak drogowy była latarnia gazowa.Było ich w Ostrzeszowie kilka.Pamiętam jak pan który zapalał te latarnie-lampy miał kij na końcu z haczykiem i ognikiem i tym haczykiem zwalniał zawór z gazem i zapalał latarnię.Jak zapadał zmrok to ten pan chodził do każdej latarni i wykonywał tę czynność.
Trzeba dodac ze ruch kolowy byl do Rynku i w ul Powstancow WLKP. Na wprost jest dom p.Kukuly.Po lewej byla jakis czas pasmanteria ktorej wlascicielka byla pani Leokadia Mazurkiewicz a po prawej byl skup skor zwierzat futerkowych.
Czy w miejscu tego budynku nie stoi teraz księgarnia?
Tak, tutaj widać jej budowę:
http://schildberg.pl/galeria/foto/5/31
Widoczny zaklad p.Rabiegi.W oknie wystawowym zdjecia.Tam gdzie znak drogowy zakaz parkowania byla wczesniej latarnia gazowa (zrodlo inform.obraz p.Serbenskiego i stare pocztowki.
To zdjęcie wspominam z sentymentem,ileż to razy idąc w stronę rynku mijało się ten zakład fotograficzny.Na rogu po skręceniu do rynku,była spalona kamieniczka(przy końcu wojny) i w latach 49/50 (ubiegłego wieku),wybudowano wysoki mur zaokrąglony aby nie było widać tego co spalone.Ja jeszcze widziałem widok przed wybudowaniem tego muru.zdaje mi się,że nad zakładem fotograficznym mieszkała Pani Osowska.Faktycznie,tam gdzie na zdjęciu jest znak drogowy była latarnia gazowa.Było ich w Ostrzeszowie kilka.Pamiętam jak pan który zapalał te latarnie-lampy miał kij na końcu z haczykiem i ognikiem i tym haczykiem zwalniał zawór z gazem i zapalał latarnię.Jak zapadał zmrok to ten pan chodził do każdej latarni i wykonywał tę czynność.
Trzeba dodac ze ruch kolowy byl do Rynku i w ul Powstancow WLKP.
Na wprost jest dom p.Kukuly.Po lewej byla jakis czas pasmanteria ktorej wlascicielka byla pani Leokadia Mazurkiewicz a po prawej byl skup skor zwierzat futerkowych.