Plac Kazimierza, lata 60-te(?) i legendarny już sklep spożywczo-przemysłowy Jana Worymy. W progu stoi właściciel składu, obok cioteczka Emilka czyli Emila Spychalska (p.m. Kinastowska), siostra małżonki pana Jana. Ze zbiorów rodziny Worymów.
Derek Coolay - Sklep kultowy, po gumy "Donaldy" tylko tam, sklep wyglądał jak kolonialny. Wspominam z sentymentem, tak samo jak sklep państwa Orłowskich nieopodal, korki, kapiszony i mnóstwo innych cudów, to były lata, eh ryczeć się chce, patrząc na dzisiejszość...
- Stanisław Wężyk-"Ciocia Mila" - miała duży wkład w moje i mej siostry Wisi - wychowanie. Wiele jej zawdzięczamy.
Edmund Pilarski - Mieszkałem na placu, sąsiedzi to państwo Kolany,chodziłem po cukierki.
Derek Coolay - Sklep kultowy, po gumy "Donaldy" tylko tam, sklep wyglądał jak kolonialny. Wspominam z sentymentem, tak samo jak sklep państwa Orłowskich nieopodal, korki, kapiszony i mnóstwo innych cudów, to były lata, eh ryczeć się chce, patrząc na dzisiejszość...
Władysław Jerzyk - Znałem! To jakby wczoraj! Patrzę na zdjęcie i wydaje mi się ze zaraz tam pójdę po cukierki