Motyw znany z obrazu prof. Serbeńskiego, czyli warsztat szewski p.Malicha. Idąc w górę ul. Strumykową w drugim domu po prawej stronie był sklep rzeźnicki p. Ludwika Picheta. Potomkowie zamieszkują w Poznaniu. Chce dodać ze jest to druga ulica po ul. Sienkiewicza pod którą płynie (płynął) strumyk.
WLODEK4615 lat, 4 miesiące temu
Sklep rzeźnicki był gdzie stoi rower w domu p.Łakomych(zresztą jest chyba do dnia dzisiejszego)Strumyk płynie pod domem p.Pazdyki i dalej przez nasze podwórko,przez plac gdzie obecnie jest parking,ogród pp.Bańskich itd.
W mieszkaniu z widocznym balkonem w okresie okupacji mieszkał jakiś niemiecki oficer. Wracając od Józia i Marysia Puchałów, którzy mieszkali obok, na dachu tego budynku zobaczyłem gawrona. Strzeliłem do niego z mojej procy i ucelowałem w środek tego podwójnie oszklonego okna. Tak w życiu to jeszcze nie uciekałem.
Motyw znany z obrazu prof. Serbeńskiego, czyli warsztat szewski p.Malicha.
Idąc w górę ul. Strumykową w drugim domu po prawej stronie był sklep rzeźnicki p. Ludwika Picheta. Potomkowie zamieszkują w Poznaniu.
Chce dodać ze jest to druga ulica po ul. Sienkiewicza pod którą płynie (płynął) strumyk.
Sklep rzeźnicki był gdzie stoi rower w domu p.Łakomych(zresztą jest chyba do dnia dzisiejszego)Strumyk płynie pod domem p.Pazdyki i dalej przez nasze podwórko,przez plac gdzie obecnie jest parking,ogród pp.Bańskich itd.
Piękne zdjęcie. Który to mógłby być rok?
To byl rok 1959
W mieszkaniu z widocznym balkonem w okresie okupacji mieszkał jakiś niemiecki oficer. Wracając od Józia i Marysia Puchałów, którzy mieszkali obok, na dachu tego budynku zobaczyłem gawrona. Strzeliłem do niego z mojej procy i ucelowałem w środek tego podwójnie oszklonego okna. Tak w życiu to jeszcze nie uciekałem.