Pewnie niebezpiecznie się chwiała to ją usunęli. Swoją drogą dziwna konstrukcja budowlana. Ten front taki wysunięty, normalnie powinien być połączony z konstrukcją dachu.
WLODEK4615 lat, 3 miesiące temu
Przecież ten budynek stoi do dziś.Tam na samej górze mieszkała rodzina Tyców.
To zdjecie zrobilem dokladnie w czerwcu 1960 roku.i do tego jeszcze dokladniej miedzy 19 a 26 czerwca.Jak widac w parku juz nie stoi miniatura "Palacu Kultury"... W wymienionym czasie byly obchody 700 lecia Ostrzeszowa,na ten czas byla otwarta baszta dla zwiedzajacych.Jestem tego zdania ze byla to okolicznosc wyjatkowa.Innych okolicznosci aby baszta byla otwarta nie pamietam.Na szczyt baszty prowadzily schody 100% o ile pamietam nie bylo zadnej poreczy.Opisy obchodow 700 lecia miasta zamiescilem pod innym zdjeciami.W tymze tez czasie byly jeszcze mozliwosci wchodzenia na wieze kosciola Chr.Krola odsuwania klapy i patrzenia na miasto. Kosciol ten byl w ciagu dnia otwarty i ogolnie dostepny.Byl bardzo waznym elementem w zyciu szkolnym.Po prostu bigalo sie tam by na balkonie "odpisac" zadania domowe.Bylo wiadomo ze nauczyciele tam nie wejda.Kto nie odpisywal to zwiedzal zakamarki kosciola.Oczywisci do tej przyslowiowej klapy mozna bylo dojsc po drabinie ale tylko jednoosobowo. Na Zameczku byly przeprowadzane juz wczesniej prace budowlane.Wymienie tutaj drewniane zadaszone schody ktore widzimy na starszych zdjeciach,jak rowniez byla szalety murowane krore zlikwidowano w czasie pozniejszych prac.Te szalety musialy byc wybudowane przed 1939 rokiem.Jak to tam bylo... to hopla do Konina i zapytac pana Franciszka ktory w owych czasach byl uczniem p.Czernika w Gimnazium Salezianskim.
Prawdopodobnie oprowadzajac grupe wycieczkowiczow wykorzystalem moment na zrobienie zdjecia.To niewazne Wazne jest ze byl to w 100% dzien roboczy.Popatrzcie na to nasilenie ruchu pieszego i niezliczona ilosc samochodow.Popatrzcie i porownajcie,nie chodzi o sentymenty chodzi by pojac ze w tych niewielu latach zmiany nabraly kolosalne rozmiary.To byl normalny dzien roboczy przedpoludnie!!!
Najpiękniejsza ulica w Ostrzeszowie,ul.Zamkowa daw.Boh.Stalingradu
Paskal ładnie tu widać że nie było w rabinówce jakiejś lukarny, tylko po prostu zrzucono górną, ozdobną część tej ściany.
Pewnie niebezpiecznie się chwiała to ją usunęli. Swoją drogą dziwna konstrukcja budowlana. Ten front taki wysunięty, normalnie powinien być połączony z konstrukcją dachu.
Przecież ten budynek stoi do dziś.Tam na samej górze mieszkała rodzina Tyców.
Oczywiście że stoi, jest to największa w tej chwili pamiątka po lokalnych żydach. Jest własnością Gminy Żydowskiej z Wrocławia.
Jeśli to zdjęcie zrobiono z baszty, to jak się wtedy można było dostać na szczyt?
To zdjecie zrobilem dokladnie w czerwcu 1960 roku.i do tego jeszcze dokladniej miedzy 19 a 26 czerwca.Jak widac w parku juz nie stoi miniatura "Palacu Kultury"... W wymienionym czasie byly obchody 700 lecia Ostrzeszowa,na ten czas byla otwarta baszta dla zwiedzajacych.Jestem tego zdania ze byla to okolicznosc wyjatkowa.Innych okolicznosci aby baszta byla otwarta nie pamietam.Na szczyt baszty prowadzily schody 100% o ile pamietam nie bylo zadnej poreczy.Opisy obchodow 700 lecia miasta zamiescilem pod innym zdjeciami.W tymze tez czasie byly jeszcze mozliwosci wchodzenia na wieze kosciola Chr.Krola odsuwania klapy i patrzenia na miasto. Kosciol ten byl w ciagu dnia otwarty i ogolnie dostepny.Byl bardzo waznym elementem w zyciu szkolnym.Po prostu bigalo sie tam by na balkonie "odpisac" zadania domowe.Bylo wiadomo ze nauczyciele tam nie wejda.Kto nie odpisywal to zwiedzal zakamarki kosciola.Oczywisci do tej przyslowiowej klapy mozna bylo dojsc po drabinie ale tylko jednoosobowo.
Na Zameczku byly przeprowadzane juz wczesniej prace budowlane.Wymienie tutaj drewniane zadaszone schody ktore widzimy na starszych zdjeciach,jak rowniez byla szalety murowane krore zlikwidowano w czasie pozniejszych prac.Te szalety musialy byc wybudowane przed 1939 rokiem.Jak to tam bylo... to hopla do Konina i zapytac pana Franciszka ktory w owych czasach byl uczniem p.Czernika w Gimnazium Salezianskim.
Prawdopodobnie oprowadzajac grupe wycieczkowiczow wykorzystalem moment na zrobienie zdjecia.To niewazne Wazne jest ze byl to w 100% dzien roboczy.Popatrzcie na to nasilenie ruchu pieszego i niezliczona ilosc samochodow.Popatrzcie i porownajcie,nie chodzi o sentymenty chodzi by pojac ze w tych niewielu latach zmiany nabraly kolosalne rozmiary.To byl normalny dzien roboczy przedpoludnie!!!