Jak widać, kiedyś przy alejkach, obok klasztoru były dwa stawy. Pierwszy, po którym pływają kaczuszki wysechł i zarósł prawdopodobnie jeszcze przed wojną, drugi dotrwał do lat osiemdziesiątych.
kiedys byly trzy stawy!!! Widoczny na zdjeciu to staw po lewej stronie schodzac w dol z Kosciola przyklasztornego. Ja widac miedzy drzewami brak krzakow agrestu!. Te krzaki byly specyficzne dla stawu zasilajacego pobliski mlyn. Jest tez zdjecie z kilkoma mezczyznami gdzie dobrze krzaki agrestu widac. Schodzac od kosciola w dol i skrecajac w prawo w kierunku Strzelnicy byl jeszcze maly staw po prawej stronie dochodzacy do ul.Klasztornej[ dzisiaj]. Te dwa stawy sa widoczne na pocztowce bodaj z 1902 roku. Na tej pocztowce jest widoczny czesiowo mlyn i stojacy pan Schmidt. W okresie miedzywojennymj Bractwo Kurkowe wybudowalo sobie nowa Strzelnice na Chowanszczyznie. Stoi do dzisiaj. Uroczyste przemarsze Bractwa Kurkowego byly pisemnie zezwalane przez Staroste. W pozwoleniu czytamy dokladnie przebieg trasy przemarszu. Ciekawa dokumentacja w Archiwum Panstwowym w Kaliszu. O Restauracji w Strzelnicy trudno mowic. Bylo i jest tradycja ze istniala mala gastronomia przy Strzelnicach,Kregielniach itd , ale byly to wiekszosci wyszynki piwa czy innych napojow. Przylegajaca laka do tego stawu byla wowczas wlasnoscia dra Edwarda Hulewicza. o ile zdjecie sprzed 1919 roku.
Jak mi się uda wkleić mapkę strzelnicy, to prześlę.Natomiast do dziś żyją właściciele, którzy zakupili od naszej rodzin Strzelnicę wraz ze stawem i łąkami. To p .Łacina, którzy nadal tam mieszkają.Oni mają prawo wstępu do ksiąg wieczystych.Byłem w sądzie i obowiązuje ich ochrona danych osobowych.
Jak mi się uda wkleić mapkę strzelnicy, to prześlę.Natomiast do dziś żyją właściciele, którzy zakupili od naszej rodzin Strzelnicę wraz ze stawem i łąkami. To p .Łacina, którzy nadal tam mieszkają.Oni mają prawo wstępu do ksiąg wieczystych.Byłem w sądzie i obowiązuje ich ochrona danych osobowych.
Ja odsyłam do Księgi Adresowej Polski dla handlu,przemysłu,rzemiosła i rolnictwa z 1928r.wykazu wszystkich zakładów istniejących w Ostrzeszowie min.restauracji w tamtym okresie.
Pan Walenty Sliwinski przemyslowiec z Ostrzeszowa nabyl mlyn 14.03.1919 co zostalo wpisane do Ksiegi Wieczystej 19.04.1919. natomiast po smierci p.W.Sliwinskiego pani Sliwinska zostala wpisana do Ksiegi Wieczystej 4.04.1939. Ksiegi Wieczyste skladaja sie z kilku rozdzialow. Zmiany wlascicieli zawarte w Rozdziale bodaj pierwszym sa dostepne. Ksiegi zapelnione wpisami nazywa sie Ksiegami zamknietymi, to oznacza ze w danej Ksiedze nie wprowadza sie nowych zapisow. To jednak nie znacza aby byl dostep zakazany. Borkowskie i Ostrzeszowskie Ksiegi sa od lat 180x do 1919 pisane w j,niemieckim i czesto pismem zwanym urzedowo kurrenschrift. Nieraz sa bardziej nieraz mniej czytelne. Innych detali zawartych na stronie dotyczacej mlyna nie bede publikowal. Sprzedawca Strzelnicy i mlyna byl Oskar Rosenberger
Dziwna polityka nie wiem czy tylko w Ostrzeszowie. Dwa tygodnie temu byłem w Ostrzeszowie w Sądzie jak i Urzędzie Dziale Geodezji.Posyłali mnie trzy razy od jednego do drugiego.Chciałem zdobyć informację odnośnie zakupu przez mojego dziadka majątku i zbyto mnie, że obowiązuje ochrona danych osobowych.Ja dane osobowe dziadka znam na pamięć.On nie żyje już 80 lat.Pytam więc jaka ochrona danych i jakich danych. Chodziło mi tylko o datę zakupu nieruchomości.Jak widzę obcy ludzie mają dostęp do danych, tylko nie rodzina. To nie aluzja do Ciebie,tylko może znajdzie się ktoś, kto mi to wytłumaczy?
Mnie interesowal i interesuje tylko sam mlyn i jego historia. przyczyna jest informacja wg. Perlinskiego jakoby OO.Bernardyni posiadali las, mlyn.... bla,bla,bla. Zakon OO.Bernardynow byl zakonem utrzymujacym sie wylacznie z zebractwa (jalmizny) i jego regula zabraniala posiadania majatku w odroznieniu od Konewntu w Grabowie. [Franciszkanow Regularnych] No ale Perlinski nie wiedzial lub nie przypuszczal ze ktos kiedys bedzie upierdliwy!. Faktem jest ze obok stacjonujacy Konewnt do dzisiaj te same bajki opowiada o posiadlosciach OO.Bernardynow no bo tak u Perlinskiego "stoi" !! Nawet na planszy pogladowej jest mlyn umieszczony. Ksiegi Wieczyste to super mozolna praca aby sie doczytac. To super mozolna praca aby znalesc powiazania, bo z uwagi na odrebnosc Borek i Ostrzeszow. Moim zdanie jest niesposob na miejscu majac wglad cokolwiek ogarnac! Pomijam juz pewne powiazania rodzinne oraz znajomosc poprawiania czesto znieksztalconych imion czy w ogole ich brak lub tylko pierwsza litera i kropka. Do tego wszystlkiego trzeba wiedziec ze do 1848 mieszkanca wyznania mojzeszowego poslugiwali sie tylko imionami,czyli trzeba poczatac dzienniki ustaw aby znalesc tlumaczenie imienia na przyjete nazwisko po 1848 roku. Tak naprawde opracowanie i rozpracowanie Ksiag wieczystach to bardzo ciekawa,niezwykle interesujaca sprawa ale jedno tylko pytanie Kto i kiedy. Z uplywem czasu nazwiska wymieraja. Tak niedawno bylo jeszcze znane a dzisiaj ani sladu Nawet na miejscowym cmentarzu tablice grobow znikaja zamiast chocby w mur cmentarny wkomponowac!!! Ochrona danych....zapytaj Google lub Facebook to sie dowiesz nawet kiedy osoba szukana cebule jadla i z kim!!!
Do pana Sliwinskiego Jesli ktokolwiek ma problemy z Urzedami [cywilnymi] to jako kuracje polecam nawiazanie Kontaktu z Archiwami koscielnymi, konkretnie Poznan i Wroclaw!!! Po ktoryms tam podejciu zaczyna sie doceniac,szanowac instytucje cywilne.
Był to stawek p.Śliwińskich z przylegającą łąką i Strzelnicą.
kiedys byly trzy stawy!!!
Widoczny na zdjeciu to staw po lewej stronie schodzac w dol z Kosciola przyklasztornego. Ja widac miedzy drzewami brak krzakow agrestu!. Te krzaki byly specyficzne dla stawu zasilajacego pobliski mlyn. Jest tez zdjecie z kilkoma mezczyznami gdzie dobrze krzaki agrestu widac. Schodzac od kosciola w dol i skrecajac w prawo w kierunku Strzelnicy byl jeszcze maly staw po prawej stronie dochodzacy do ul.Klasztornej[ dzisiaj]. Te dwa stawy sa widoczne na pocztowce bodaj z 1902 roku. Na tej pocztowce jest widoczny czesiowo mlyn i stojacy pan Schmidt. W okresie miedzywojennymj Bractwo Kurkowe wybudowalo sobie nowa Strzelnice na Chowanszczyznie. Stoi do dzisiaj. Uroczyste przemarsze Bractwa Kurkowego byly pisemnie zezwalane przez Staroste. W pozwoleniu czytamy dokladnie przebieg trasy przemarszu. Ciekawa dokumentacja w Archiwum Panstwowym w Kaliszu. O Restauracji w Strzelnicy trudno mowic. Bylo i jest tradycja ze istniala mala gastronomia przy Strzelnicach,Kregielniach itd , ale byly to wiekszosci wyszynki piwa czy innych napojow. Przylegajaca laka do tego stawu byla wowczas wlasnoscia dra Edwarda Hulewicza. o ile zdjecie sprzed 1919 roku.
Polecam mape ktora jest dostepna na Dziejach....p.t. Mapa majątku Olszyna z 1905 r.
Wystarczy powiekszyc wycinek dotyczacy Obszaru przyklasztornego.
Jak mi się uda wkleić mapkę strzelnicy, to prześlę.Natomiast do dziś żyją właściciele, którzy zakupili od naszej rodzin Strzelnicę wraz ze stawem i łąkami. To p .Łacina, którzy nadal tam mieszkają.Oni mają prawo wstępu do ksiąg wieczystych.Byłem w sądzie i obowiązuje ich ochrona danych osobowych.
Jak mi się uda wkleić mapkę strzelnicy, to prześlę.Natomiast do dziś żyją właściciele, którzy zakupili od naszej rodzin Strzelnicę wraz ze stawem i łąkami. To p .Łacina, którzy nadal tam mieszkają.Oni mają prawo wstępu do ksiąg wieczystych.Byłem w sądzie i obowiązuje ich ochrona danych osobowych.
Dziadek kupił Browar oraz Strzelnicę 1912r. Od kogo, nie wiem.
Ja odsyłam do Księgi Adresowej Polski dla handlu,przemysłu,rzemiosła i rolnictwa z 1928r.wykazu wszystkich zakładów istniejących w Ostrzeszowie min.restauracji w tamtym okresie.
Pan Walenty Sliwinski przemyslowiec z Ostrzeszowa nabyl mlyn 14.03.1919 co zostalo wpisane do Ksiegi Wieczystej 19.04.1919. natomiast po smierci p.W.Sliwinskiego pani Sliwinska zostala wpisana do Ksiegi Wieczystej 4.04.1939.
Ksiegi Wieczyste skladaja sie z kilku rozdzialow. Zmiany wlascicieli zawarte w Rozdziale bodaj pierwszym sa dostepne. Ksiegi zapelnione wpisami nazywa sie Ksiegami zamknietymi, to oznacza ze w danej Ksiedze nie wprowadza sie nowych zapisow. To jednak nie znacza aby byl dostep zakazany. Borkowskie i Ostrzeszowskie Ksiegi sa od lat 180x do 1919 pisane w j,niemieckim i czesto pismem zwanym urzedowo kurrenschrift. Nieraz sa bardziej nieraz mniej czytelne.
Innych detali zawartych na stronie dotyczacej mlyna nie bede publikowal.
Sprzedawca Strzelnicy i mlyna byl Oskar Rosenberger
Dziwna polityka nie wiem czy tylko w Ostrzeszowie. Dwa tygodnie temu byłem w Ostrzeszowie w Sądzie jak i Urzędzie Dziale Geodezji.Posyłali mnie trzy razy od jednego do drugiego.Chciałem zdobyć informację odnośnie zakupu przez mojego dziadka majątku i zbyto mnie, że obowiązuje ochrona danych osobowych.Ja dane osobowe dziadka znam na pamięć.On nie żyje już 80 lat.Pytam więc jaka ochrona danych i jakich danych. Chodziło mi tylko o datę zakupu nieruchomości.Jak widzę obcy ludzie mają dostęp do danych, tylko nie rodzina. To nie aluzja do Ciebie,tylko może znajdzie się ktoś, kto mi to wytłumaczy?
Mnie interesowal i interesuje tylko sam mlyn i jego historia.
przyczyna jest informacja wg. Perlinskiego jakoby OO.Bernardyni posiadali las, mlyn.... bla,bla,bla. Zakon OO.Bernardynow byl zakonem utrzymujacym sie wylacznie z zebractwa (jalmizny) i jego regula zabraniala posiadania majatku w odroznieniu od Konewntu w Grabowie. [Franciszkanow Regularnych] No ale Perlinski nie wiedzial lub nie przypuszczal ze ktos kiedys bedzie upierdliwy!. Faktem jest ze obok stacjonujacy Konewnt do dzisiaj te same bajki opowiada o posiadlosciach OO.Bernardynow no bo tak u Perlinskiego "stoi" !! Nawet na planszy pogladowej jest mlyn umieszczony.
Ksiegi Wieczyste to super mozolna praca aby sie doczytac. To super mozolna praca aby znalesc powiazania, bo z uwagi na odrebnosc Borek i Ostrzeszow. Moim zdanie jest niesposob na miejscu majac wglad cokolwiek ogarnac! Pomijam juz pewne powiazania rodzinne oraz znajomosc poprawiania czesto znieksztalconych imion czy w ogole ich brak lub tylko pierwsza litera i kropka. Do tego wszystlkiego trzeba wiedziec ze do 1848 mieszkanca wyznania mojzeszowego poslugiwali sie tylko imionami,czyli trzeba poczatac dzienniki ustaw aby znalesc tlumaczenie imienia na przyjete nazwisko po 1848 roku. Tak naprawde opracowanie i rozpracowanie Ksiag wieczystach to bardzo ciekawa,niezwykle interesujaca sprawa ale jedno tylko pytanie Kto i kiedy. Z uplywem czasu nazwiska wymieraja. Tak niedawno bylo jeszcze znane a dzisiaj ani sladu Nawet na miejscowym cmentarzu tablice grobow znikaja zamiast chocby w mur cmentarny wkomponowac!!!
Ochrona danych....zapytaj Google lub Facebook to sie dowiesz nawet kiedy osoba szukana cebule jadla i z kim!!!
Do pana Sliwinskiego
Jesli ktokolwiek ma problemy z Urzedami [cywilnymi] to jako kuracje polecam nawiazanie Kontaktu z Archiwami koscielnymi, konkretnie Poznan i Wroclaw!!! Po ktoryms tam podejciu zaczyna sie doceniac,szanowac instytucje cywilne.
Dziękuję za informację.Mimo to, byłoby dobrze się spotkać i porozmawiać.